Z n a k i
to wcale nie jest takie pewne
że na początku było słowo
bo może nie był to nawet
najwątlejszy cień myśli
a jedynie odczucie
które nie chciało przystać
na swoją ulotność
i domagało się znaku
widzimy wszystko
jak na dysku z Fajstos
tak ostro i wyraźnie
że nie umknie nam
najmniejszy szczegół
ale nawet w najjaskrawszym świetle
nie umiemy odczytać znaczeń
daremnie się wpatrujemy
w tę plątaninę symboli
szukając tajemnego kodu
jak ukrytego przejścia
jak włókienka z nici Ariadny
potrafimy odtworzyć dźwięki
potrafimy odtworzyć alfabet
nie umiemy jednak pojąć języka
długie rzędy znaków
pozostają nieme
przesłaniają nam sens
nie pozwalają zobaczyć
nie pozwalają usłyszeć
nie pozwalają zrozumieć
choć może tak właśnie ma być
może to co najważniejsze
powinno pozostać
nieprzeniknione
niewypowiedziane
*
czasem chciałoby się wypłynąć
z wezbranego nurtu słów
i powiedzieć o najważniejszym
najprościej jak to możliwe
tak jak robili to tamci
na glinianych tabliczkach z Niniwy
w hieroglifach na ścianach świątyń
w starych runicznych zaklęciach
lub gdzie indziej i kiedy indziej
supłając misterne węzły pisma Quipu
albo jeszcze dawniej
w naskalnych rytach jaskiń
późnego paleolitu
bo może cała tajemnica
zawarta jest w rysunkach rąk
odciśniętych na ścianach
jaskiń Cosquer i Chauvet
tych otwartych dłoni
zawieszonych w pustce
wciąż jakby po omacku
szukających czegoś
może wyjścia
a może ciepła
innych palców
tak samo niepewnie
wyciągniętych
tak samo błądzących
bo może cała wiedza
zawarta jest w posążku
bezwstydnej Wenus
z Laugerie Basse
o nieznanym obliczu
stąpającej dumnie
przez epoki
jak jej późniejsze wcielenia
- ta z Milo i ta z Samotraki
i jak one niezmiennie
zwycięskiej
*
żyjemy dziś w gęstej magmie
zbyt wielu słów
zbyt łatwo przebywających
zbyt duże odległości
nie widzimy oczu ani ust
tych którzy do nas mówią
nie możemy dotknąć ich dłoni
i pewnie to dlatego
choć słowo daje zwykle
wszystkiemu początek
czasem wszystko
także kończy się słowem
bez jednego nawet
spojrzenia
pozostaje spatium vacuum
bardzo dużo wolnej przestrzeni
w której słowa są bezużyteczne
przydać się tu mogą najwyżej
alfabet Braille’a i alfabet Morse’a
a choć i one bywają zawodne
i tak trzeba próbować