E m p o r i o n
szpetny bożek rynku Emporion
wyrósł ponad innych bogów
podporządkował ich sobie
rezyduje w szarej strefie między
Arymanem i Ormuzdem
do bliższej konfidencji
dopuszcza jedynie Mamona
uczynił go namiestnikiem
Prowincji Obligacji
i Wielkiego Księstwa Derywatów
może jeszcze Hermes
pozostaje z nim
w dobrej komitywie
jednak choć są dość blisko
spowinowaceni
jest dla niego jedynie
chłopcem na posyłki
dla pozostałych bogów
Emporion nie ma
żadnych względów
za pośrednictwem kościołów
sprzedaje Jezusa
o wiele skuteczniej niż Judasz
hurtem i detalicznie
w asortymencie ma także
wiele innych pozycji
przenośny Babilon
składane wieże Babel
wirtualną Sodomę
chętnie przyjmuje przedpłaty
na rychłą Apokalipsę
jest nie tylko bezpłodny
ale niezdolny do miłości
dlatego nienawidzi Erosa
który zdaje się z niego szydzić
Izydę Isztar Freję Afrodytę
więzi w przybytkach uciech
jak większość impotentów
jest obleśnie lubieżny
lubi przypatrywać się orgiom
i czerpać zyski
z prostytucji świątynnej
przeczuwano jego nadejście
już w dawnym Egipcie
zwano go Pożeraczem Dusz
który czyha obok wagi
na sądzie Ozyrysa
te wyobrażenia były
nie do końca prawdziwe
dziś wiemy że wygląda inaczej
nie ma nic wspólnego
z dawnymi bogami
wzgórz i strumieni
krzewów drzew i jezior
nienawidzi natury
lubi tylko sztuczne przestrzenie
jego zdolność mimikry
nie ma sobie równych
dlatego jego oblicze
zmienia się nieustannie
spomiędzy wąskich warg
wykrzywionych
w fałszywym uśmiechu
nie zanadto szerokim
żeby nie było widać kłów
wystaje język
którym wciąż się nerwowo oblizuje
którym potrafi przemawiać
głosami ludzi i aniołów
wabić syrenim śpiewem
składać puste obietnice
w dialektach i narzeczach
wszystkich ludów
ten język jest jadowity
ale ci którzy tego doświadczą
nie są już w stanie przekazać
nikomu więcej tej wiedzy
wbrew krążącym pogłoskom
wcale nie jest kosmaty
używa maszynek Gilette
i najlepszych depilatorów
jednak żadne dezodoranty
nie są w stanie stłumić
zapachu smoły i siarki
nie może się go pozbyć
przesiąkł nim na wylot
w tych rafineriach
które stale gdzieś kupuje
ma tylko jedną rękę
podobno niewidzialną
jak głoszą jego teologowie
ale to nieprawda
wystarczy szerzej otworzyć oczy
by dostrzec to mięsiste łapsko
o starannie przyciętych pazurach
ten manicure nie powinien
jednak nikogo zwieść
bo kiedy coraz szybciej pociera
palcem wskazującym o kciuk
to niezawodny sygnał
że za chwilę poczujemy na krtani
chwyt dławiący niczym garota
dziwna anatomiczna asymetria
sprawia że ma wiele stóp
których wielkość
nieustannie się zmienia
najsprawniej posługuje się jednak
stopą zysku
pozwala mu ona przebywać
największe odległości
ma potężny tułów tyranozaura
mieniący się taką feerią barw
że nawet kameleon czułby się
zawstydzony
zamiast mózgu ma ośrodek obliczeń
złożony z wielu sieci neuronowych
i niewyobrażalnych zasobów pamięci
w której gromadzi bezużyteczne dane
z owadzią bezmyślnością
jego kapłani
tak jak wszyscy inni
głoszą jego wszechmoc
mówią że wszystko co czyni
jest dobre
i na jego chwałę
trzeba składać ofiary z ludzi
jego wyznawcy
gromadzą bez wytchnienia
papierowe relikwie
ze stygmatem wodnym
wzdychają do nich
obnoszą się z nimi
uprawiają rytualny kanibalizm
popadają w stan opętania
kończą jako zombie
a przecież by się go wyrzec
nie trzeba zaklęć ani egzorcyzmów
wystarczy wypowiedzieć kilka zdań
życie dostajemy za darmo
i wszystko co w nim ważne
kosztuje tyle samo
więcej nie znaczy lepiej
znam swoją wartość
nie ma takiej ceny
nie chcę
ot i cały akt apostazji
wystarczy nie podawać mu ręki
by zobaczyć jak jego przedramię
z niedowierzaniem zawisa w powietrzu
i pozostaje tam póki nie uschnie
przypominając skurczoną małpią łapkę
która w prymitywnych kulturach
uchodziła za cenny talizman
mogący spełniać dowolne życzenia
ale zawsze sprowadzała nieszczęście
nie trzeba go nawet
całkiem unicestwiać
wystarczy tylko go wygnać
z naszych domów
umysłów i snów
spętać i zesłać na targowisko
tam – na swoim miejscu –
może być nawet pożyteczny
nie tylko ze względów praktycznych
ale także jako ostrzeżenie